piątek, 21 marca 2014

czarna łazienka

rysiek czuwa, może nie nad wszystkim, ale jednak. zadzwoniła m., że ma bilety na rebekę i czy idę. no ja, że nie idę, bo umówiona jestem na to kino z dzieckiem (kto by pomyślał, że dobrowolnie zrezygnuję z rebeki dla filmu, który kompletnie mnie nie interesuje...). ona, że trudno, szkoda biletu, ale kogoś może jeszcze namówi. a tu raptem dzwoni filip i pyta, czy do kina możemy iść za tydzień, bo dzisiaj za bardzo mu się nie chce (nie wnikałam, ale zapewne ustawił się z kumplami na granie. oł je!). dziecko najdroższe, ależ oczywiście, że możemy!:) m. miała jeszcze bilet. koncert był zajebisty.

m. przed bisami: zdecydowałam się, zrobię czarną łazienkę.








filip: a oni są farmerami?
ja: nie.
filip: to czemu śpiewają o kombajnie?;)

w teledysku występuje sławny poznański aktor olej, który to nie tak dawno ożenił się, czego byliśmy świadkami.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz