a.: już nie mogę tu wysiedzieć. chcę do domu, do łóżka, z piwem. i papierosa.
j.: dekadencja:)
pełnia była w niedzielę. ale chyba jest druga. na pewno jest druga. miałam pisać książkę, ćwiczyć skalpel i kupić sobie coś ładnego. ale nic mi się nie chce. chciałabym się rzucić w szkwał, ale właśnie nie ma szkwału... j.: a ja się cieszę, że już nie będziesz słuchać comy. to takie mało hipsterskie;)
a.: słuchania comy będzie mi brakowało najbardziej...
posłucham sobie soniamiki.
Słuchałam tego w ostatni dzień wakacji, na balkonie, z przyjaciółką... ech memories...
OdpowiedzUsuńsłucham tego wciąż... na zmianę z beksą rojka...
OdpowiedzUsuń