środa, 26 marca 2014

to coś wartościowego, panie warhol?

cześć jessa, jak twoje życie złożone z ciągłego opierdalania się?, czyli trzeci sezon girls na zalukaj. (teraz girls oglądam, serial w sam raz dla mnie, tam laski też mają takie problemy z dupy;)). w kinie tylko kochankowie przeżyją. film poezja, tilda piękna, piękne maroko, dużo pięknych gitar, dużo dobrej muzyki, jednak żadnych zapadających w pamięć cytatów, a przynajmniej ja nic nie zapamiętałam. a w tv dziewczyna z fabryki. po lekturze poniedziałkowych dzieci patti smith potraktowałam ten film trochę jak uzupełnienie opowieści o nowojorskiej bohemie. niestety historia edie sedgwick tragiczna. nie wiedziałam, że warhol był takim dupkiem. a może tak właśnie zwykle kończą muzy artystów. ech...

aw.: pani córka będzie wściekle sławna.
matka edie: to coś wartościowego, panie warhol?
aw: wszyscy chcą być sławni.
 
filip (przed drugim podejściem do filmu 300, którego seans został odroczony do jutra): chyba powinnaś obejrzeć jedynkę. (po chwili) a może lepiej nie;)



 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz