niedziela, 24 sierpnia 2014

coś się wydarzy

jeśli zamawiasz kebab* z sosem czosnkowym, a dostajesz słodko-kwaśny, jeśli kupujesz corneliusa bananowego, a dostajesz cytrynę i jeśli znowu śmiejesz się na filmie woodego allena, to wiedz, że coś się wydarzy;)
lidka w kinie muza: nie wiedziałam, że tu mają piwo, więc na wszelki wypadek wzięłam z domu winko;) bo wiesz, po filmie muszę od razu lecieć do dzieciaków. 
oglądałyśmy więc magię w blasku księżyca, popijałyśmy najpierw piwko, potem winko z butelki po kubusiu (bo do czego wino może przelać matka;)), a wszystko to wprowadziło mnie w nastrój najlepszy od dawna.

* tak, wkręcona w ten stambuł, postanowiłam pójść na kebaba. pomijając ten sos, poważny to był błąd. ale wkrótce sobie odbiję;)

a przed tureckimi wspomnienie tunezyjskich wakacji...



























2 komentarze:

  1. Kebab!A raczej kebap..ostatnio bardzo mi bliski:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. muszę w takim razie kiedyś przyjechać do wrocławia, bo niestety w poznaniu kebab/kebap słabiutki. a jedyny dobry lokal - kraszkebab - w remoncie...

      Usuń