wtorek, 5 sierpnia 2014

nuda normalnie straszna

filip w soli u kolegów. nie odzywa się do matki od dwóch dni, więc piszę do k.: czy mój syn żyje?;)
k.: nooo, chodzimy spać o 24.30, wstajemy o 8, ale do 14 łazimy w piżamach, na obiad się ładnie ubieramy, żeby zaraz potem się rozebrać i w basenie pomoczyć, nuda normalnie straszna. pozdrawiamy.
ja: jeeeny, a ja jak ten głupek o dziewiątej już ubrana...

m. dzwoni z wakacji: wiesz, jak mi tu dobrze u mamy. odpoczywam, zero netu. wczoraj zapomniałam dzieciom zrobić kolację, tak się wyluzowałam;)


i jeszcze trochę wspomnień z krakowa...







 fot. renata kajzer



 fot. renata kajzer






fot. filip kajzer



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz