czwartek, 21 sierpnia 2014

zabukowawszy

ja: jezu, oni tam mają takie słodycze: chałwy, nugaty, owoce w żelu... na tych tunezyjskich śniadankach to przytyłam z pięć kilo!
kolega: no, alinka, żebyśmy znowu nie musieli drzwi poszerzać, jak wrócisz;)

kolega: ale pozdrów ich tam ode mnie. powiedz, że ja jestem z turku;)

a o. polecił mi ten oto kawałek. nie wiem, o co mu chodzi i do czego pije, ale zapunktował. w dodatku okazało się, że śpiewa mój ulubiony ostatnio król. no to zapodaję sobie z moich nowych zajebistych głośników z przykrótkimi kabelkami, przez które nie mogę ich jakoś sensownie ustawić i wyeksponować i właściwie to prawie leżymy razem w łóżku. i janki na trzeciego. na szczęście mam duże łóżko.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz