czego mamon nie zdążył zrobić przed przyjazdem babci elki: nie posprzątał łazienki, nie upiekł ciasta (wciąż szuka przepisu!), nie kupił gąbki, a gąbkę elki zużył do... czyszczenia dywanu, nie sprawdził repertuaru kin (zabiera się, ale chwilowo ma ważną rozmowę z luką o fitnesie).
filipu jedzie na zieloną szkołę. oczekuje, że po robocie spakuję mu gatki, kupię kalosze, dam 20 zł na zupełnie niepotrzebne pamiątki i rogala chipicao na drogę.
a przecież ja powinnam dziś leżeć i pachnieć. i co najwyżej cieszyć się moją nową wężową kopertówką nabytą na wyprzedaży w mango naprawdę tanio (błogosławione niech bedą przeceny!) w osobistym prezencie imieninowym.
filipu jedzie na zieloną szkołę. oczekuje, że po robocie spakuję mu gatki, kupię kalosze, dam 20 zł na zupełnie niepotrzebne pamiątki i rogala chipicao na drogę.
a przecież ja powinnam dziś leżeć i pachnieć. i co najwyżej cieszyć się moją nową wężową kopertówką nabytą na wyprzedaży w mango naprawdę tanio (błogosławione niech bedą przeceny!) w osobistym prezencie imieninowym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz