piątek, 5 czerwca 2009

sny ciężkie jak słoniarnia

sny mamona były dziś tak ciężkie, jak cała warta 38 milionów słoniarnia w nowym zoo. razem ze słoniami. umierał w męczarniach na wątrobę. a wszystko przez to, że bladym świtem miał się udać na badania. obudził się zlany potem. do laboratorium szedł jak na ścięcie.
szef orzekł, że wszystkie choroby mamona razem wzięte to nerwica natręctw co najwyżej...
jeśli na to się nie umiera, to biorę te natręctwa.
żeby sobie poprawić humor kupiłam nowy numer elle i umówiłam się na jutro z moim fryzjerem.

ps. wieczorem odebrałam wyniki. cały czas mam wątrobę. działa!

2 komentarze:

  1. zgadzam się z Twoim szefem - optymistko:)

    OdpowiedzUsuń
  2. hmm, faktycznie, umierałam już parę razy... ale niczego nie można lekceważyć;)

    OdpowiedzUsuń