wtorek, 6 października 2009

nie ma sentymentów

otwieram pudelka: penelope się zaręczyła, mr. big się zaręczył. takie rewelacje na dzień dobry, kiedy w dodatku najlepszy mamonowy szef okazuje się nienajlepszy, gdy odchodzę!? mimo mufinki, którą przyniosłam mu na śniadanie. a więc jednak nie ma sentymentów...

ps. tabuny młodocianych panien przewijają się dziś przez biuro w takim tempie, że od rana nie mogę opublikować tego cholernego posta.
ps dwa. w międzyczasie szef zjadł mufinkę... czy to znaczy, że znak pokoju przyjęty??

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz