tydzień w nowej pracy nie minął a w domu mamona: ryba głodna, rumiankowy papier toaletowy skończony, żarówka przepalona i żadnej czystej szklanki, że nawet herbaty nie ma się z czego napić. więc nie pijemy. poza tym zero fajnych ciuchów na jutro.
ps. filipu, jak na mamonowego syna przystało, wrócił z urodzin jasia z prezentem dla jasia w plecaku...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz