środa, 27 maja 2009

zmokły wyrzut sumienia

mamon jest dziś jednym wielkim zmokłym wyrzutem sumienia. wczoraj filipu położył przedstawienie na dzień matki jeszcze przed rozpoczęciem. bo dotkliwie odczuł nieobecność mamona. łzy pociekły, rękawy się zasmarkały. nie pomogła myśl o rekompensacie w postaci babeczek, lodów waniliowych z posypką i koktajlu kiwi-bananowego. nie pomogły rozmowy o obecności duchem. znów zwyciężył kult ciała - ciała, którego zabrakło.

co robić, by wyrobić? by nie musieć odkładać priorytetów? by za parę lat nie sfrustrować już całkiem, i nie wyglądać tak (patrz toni collette):

darmowy hosting obrazków

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz