piątek, 23 lipca 2010

myśląc o trzeciej

nie dość, że zachodniopomorskie to nie rodos, to jeszcze utknęliśmy na piątym piętrze jednego ze szczecińskich blokowisk. z psem i bez parasola. nagłe pogorszenie pogody (czyt. leje sobie od rana) plus niewidzenie się z marciem od pięciu dni ma na mnie wpływ raczej niekorzystny. piję drugą kawę, myśląc o trzeciej, i wspominam barcelonę.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz