mecz lech poznań - inter baku. karne. emocje rosną. już nie tylko brat z chrześniakiem krzyczą. apus chowa się w łazience.
pomiędzy bramkami brat tłumaczy nam (żonie i siostrze), dlaczego lech powinien wygrać, że azerbejdżan się w piłce nie liczy i że przecież nawet dobrze nie wiadomo, gdzie to jest;)
filip: jak oni mogą być dobrzy, skoro nie mają nawet nazwisk na koszulkach?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz