niedziela, 9 sierpnia 2009

made in china

filip zorientował się dzisiaj, że wszystkie jego "pamiątki" znad morza są made in china. jeszcze trochę pożyje i dowie się, że 90 procent wszystkich pamiątek świata pochodzi z chin.
ewakuowaliśmy się z plaży. teraz sielanka w różankach. pomyślałam, że jeśli kupować kiedyś dom - bo w końcu pewnie do tego dorosnę - to tylko na małej wsi o podobnie urokliwej nazwie.

cały dzień nacieram się balsamami. żeby nie myśleć o tym, jak bardzo jestem spalona, czytam zmierzch. strasznie bym chciała, żeby bella bzyknęła już tego nieziemsko przystojnego wampira. gdybym czekała aż sam się za to bzykanie belli zabierze, równie dobrze mogłabym w ogóle nie kończyć lektury...

darmowy hosting obrazków

darmowy hosting obrazków

darmowy hosting obrazków

3 komentarze:

  1. Alinko! Edward to nie nastolatek, on ma kilkaset lat. W tym wieku libido ma już prawo nawalać...

    OdpowiedzUsuń
  2. A jak masz ochotę poczytać o bzykaniu - to sięgnij po Henry'ego Millera. Tam opis seksu co stronę, a nie raz na kilka tomów
    (nie ma co - w trzeciej części sagi bella dalej użera się ze swoją błonką:)

    OdpowiedzUsuń
  3. no i po przyjemności czytania... a dziś kupiłam drugą część, mając nadzieję, że w końcu bedą jakieś konkrety;)

    OdpowiedzUsuń