piątek, 21 sierpnia 2009

szykowna sukienka

po wyprzedażach została mi szykowna kremowa sukienka w granatowe grochy. zapinana co prawda pod szyję, a jednak idealna na randkę. ale ponieważ ostatnia obiecująca randka przed urlopem okazała się jednak zbyt mało obiecująca, żeby się powtórzyć, a ona wisiała w mojej raczej prowizorycznej i stanowczo za małej garderobie wytarczająco długo, postanowiłam pójść w niej jutro do pracy. to grzech, by marniała na wieszaku, skoro nawet anya mówi, że jest świetna. zresztą, kto powiedział, że nie można wyglądać świetnie w pracy?? nawet jeśli większość czasu spedza się z fikusem...

ps. znowu byłam u dentysty. usuwałam korzeń. minęły trzy godziny i nic się nie dzieje, a czekam przecież na jakieś powikłania. jestem bardziej niż pewna, że wcześniej czy później wystąpią.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz