czwartek, 13 sierpnia 2009

przykrywka

a więc horoskop nie kłamał! nadal nic nie robię, a dobre rzeczy dzieją się niezależnie ode mnie. dobre rzeczy dzieją się dzięki judycie. w sobotę jedziemy na madonnę.

mamichalska umówiła się na schadzkę. ja byłam przykrywką. przy czym ja siedzę tu, a mój brat, który rzekomo miał po nią przyjechać, w montrealu... w każdym razie zadzwoniła i podziękowała za miły wieczór.

w ramach kina wakacyjnego obejrzałam juno. są takie filmy, o których z góry wiem, że powinnam iść na nie do kina, a potem nie wiedzieć czemu do kina na nie nie idę. błogosławione niech będą wszelkie inne źródła, z których pochodzą, abym mogła się nimi zachwycać nawet wtedy, gdy spadną z afisza.



ps. kot hrabal nie wrócił na noc.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz