sobota, 1 sierpnia 2009

przyszłość

filip nie tylko był w łóżku, ale spał jak zabity. ja przespałam przystanek bliżej domu i drałowałam z pksu ciemną nocką przez całe miasto. nikt mnie nie napadł.

o poranku, około dziesiątej, filipu suszy mi włosy.
ja: to może będziesz fryzjerem?
filip: nie, ja bedę zbierał skarby. już mam to zaplanowane na przyszłość.
dzieci sobie zawsze lepiej przyszłość zaplanują.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz