sobota, 8 sierpnia 2009

spalona słońcem

wierni czytelnicy chyba tęsknią, a w każdym razie podejrzewają, że własnego bloga psuję, bo od dwóch dni nie można się do niego dobrać. faktem jest, że mamon ma na swoim koncie parę nieumyślnie, rzecz jasna, popsutych rzeczy, ale z blogiem obnosi się jak z jajem, więc blog akurat ma się całkiem dobrze. ja natomiast nie do końca… jestem spalona słońcem i wykończona plażowaniem, co niejednego pewnie zdziwi, ba - dziwi nawet mnie samą! piasek, który mam dokładnie wszędzie, wpija się w obolałe plecy. nie mogę spać, nosić syntetycznej bielizny i zażyć gorącej kąpieli (to by mnie chyba zabiło!). nie wiem, czy w tym tkwi przyczyna wyraźnego braku weny, ale jedno wiem na pewno - strasznie męczące są te wakacje!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz