judyta kazała mi chodzić na koncerty. wczoraj, zamiast mobyego i pati yang w gdyni, little dragon w browarze - każdy ma takiego openera, na jakiego zasłużył. anya wyszła, mówiąc, że dziewczyna wyje.
wstałam o piątej. biorąc pod uwagę, że usnęłam na tv około pierwszej, jest to jakiś tam wyczyn. oby tylko żadnych przygód w pociągu (ponieważ pewne rzeczy dzieją się jednak bez powodu).
nie mogę się doczekać filipu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz