czwartek, 30 lipca 2009

lepiej się trzepocze

znów jechałam do pracy prawie naga. wyjścia bez makijażu zdarzają mi się tylko na wakacjach, a i to rzadko. na plaży jest przecież tyle powodów, żeby trzepotać rzęsami. a zdecydowanie lepiej trzepocze się rzęsami mocno wytuszowanymi czarną maskarą.

odezwał się mój wierny czytelnik. nastraszył typami z netu, którym rzekomo na blogu wystawiam się, jak na tacy. ja: ty nie siej paniki. kacper: nie sieję, tylko uświadamiam. ja: eee, uświadomiona to ja jestem, ale jakbym się miała takimi rzeczami przejmować, to z domu bym nie wychodziła. a muszę, bo męża szukam;) ...a poza tym jeszcze po chleb i do roboty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz