w pracy pośpiesznie robię makijaż. rano nie zdążyłam. w tramwajach z n/o na uszach coraz częściej płaczę, więc i tak by się rozmazał. gdy nie ma filipa, nie jestem wcale taka silna.
ekspedientka zza lady z serami fuknęła oburzona, gdy późnym wieczorem poprosiłam o plasterek królewskiego na kolację. jestem dyskryminowana, bo jestem singlem. bo za mało kupuję, a więc kryzys pogłębiam i biednej ekspedientce zawracam głowę jakimś marnym 5 deko. pojęcia nie mam, ile ona kupuje sera na kolację (choć wielokrotnie większy gabaryt wskazuje na to, że dużo), ale nie życzę sobie, żeby zaglądała do mojego talerza, liczyła moje plastry i jeszcze na nie fukała.
ortodonta mówi, że mam przodozgryz. trzydzieści lat żyłam w nieświadomości. a wystarczyło zapłacić pięćdziesiąt złotych...
ortodonta mówi, że mam przodozgryz. trzydzieści lat żyłam w nieświadomości. a wystarczyło zapłacić pięćdziesiąt złotych...
n/o??
OdpowiedzUsuńnosowska/osiecka - strasznie fajne smuty;)
OdpowiedzUsuńwewnętrznie sprzeczne ;)
OdpowiedzUsuńniewykluczone;)
OdpowiedzUsuńpoza tym - osiecka smutów pisać nie umiała ;P
OdpowiedzUsuńsmutów nie - strasznie fajne smuty;)
OdpowiedzUsuńto niby które to są "strasznie fajne" i w dodatku "smuty"?
OdpowiedzUsuńa choćby:
OdpowiedzUsuń"nieprawda, że tak miało być,
że warto w byle pustkę iść,
to wciąż za mało, moje serce, żeby żyć".
przegięłaś .. ;)
OdpowiedzUsuńhehe, czasem sobie tu przeginam - to mój blog;)
OdpowiedzUsuńmasz prawo
OdpowiedzUsuń