poniedziałek, 13 kwietnia 2009

jak zając zaspał

zając zaspał! a filipu nigdy nie zasypia na zająca. wręcz przeciwnie - budzi się bladym świtem - i trzeba przyznać, że jest w tym odosobniony. (może dlatego, że do nikogo innego z nas zając nie przychodzi już od dawna). prawie zrobiła się afera. w półśnie, ale jednak, musiałam ratować sytuację. wypadało. tym bardziej, że poprzedniego dnia własnoręcznie skrzętnie wielkanocny prezent schowałam w szafie. schowałam i zapomniałam. na amen. jednak bóg czuwał i zainteresowany pobiegł do łazienki na siku, a mi udało się w tym czasie wydostać paczkę i w stresie - bo przecież mogło się wydać - wrzucić pod łóżko (że niby zającowi wypadła). uff! mamon to ma życie pełne wrażeń. (jutro śmigus-dyngus...)

***
nadodrzańskie dialogi spacerowe

wuj zden ornitolog: to jest wrona.
filip: nie, gawrona.

darmowy hosting obrazków


darmowy hosting obrazków
na starym moście w stanach (pod nową solą) fotografował nas mój brat. mówi, że w końcu ma dowody, że nie jesteśmy normalną rodziną.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz