wtorek, 14 kwietnia 2009

rozmemłanie

jak ja nie lubię poniedziałków! a już wielkanocnego zwłaszcza (przemoczenie, przejedzenie i znudzenie). leniwa atmosfera wychodzi mi uszami. siadam i korekcę. choć w dzień święty się nie godzi.
elka, odgrzewając żurek, odrysowuje jacka sparowa. filipu marudzi, że nie tak. a mi się ta jej kreska podoba. pamiętam, jak kiedyś rysowała mi piękne księżniczki i walecznych rycerzy. do dziś takich szukam w realu.
świąteczne rozmemłanie przerywa telefon. jacek-kurt jest co prawda po dwóch nockach, ale na piwko bardzo chętnie. w popłochu zbieram kosmetyki i soczewki. wracam do żywych i zrobionych na bóstwo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz