środa, 1 kwietnia 2009

prima aprilis

na dobre poczułam, że wiosna, gdy naszły mnie natrętne myśli o nowej fryzurze i malowaniu podłogi w sypialni. w pięknym zgaszonym fiolecie będzie wyglądała jak z katalogu elle deco. ja w pięknej nowej fryzurze - jak karolina malinowska na sesji kolekcji wiosna/lato 2009 dla simple (co najmniej!).
rano na ryneczku kupiłam okazałe bazie (5,00 zł). obok dwóch jabłek lobo (2,60 zł za kilogram) były jedyną rzeczą, na którą wystarczyło mi funduszy. ceny nowalijek zwaliły mnie z nóg (ostatni raz miałam to przy bananach). postanowiłam zdrowe odżywianie ograniczyć do mrożonek, i posadzić rzeżuchę na parapecie.
oprócz tego uknułam nikczemny wiosenny plan wyswatania kuzyna szczypiornisty z malwiną opiekunką. plan ostatecznie spełzł na niczym, gdy okazało się, że malwina ma chłopaka (filipu wygadał). a oczami wyobraźni widziałam już kolegów, których kuzyn przedstawia mi w ramach rewanżu...

w każdym razie w horoskopie na dziś: wieczorne randki okażą się udane. gdybym miała w planach chociaż jedną... i gdyby dziś nie było prima aprilis.

zdjęcie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz